Sorting
Source
Katalog zbiorów
(4)
Form of Work
Książki
(4)
Literatura faktu, eseje, publicystyka
(4)
Status
available
(2)
unavailable
(2)
Branch
Wyp. Miejska (Rynek 8)
(4)
Author
Bem Marek (1961- )
(1)
Bukowski Ignacy
(1)
Sachslehner Johannes (1957- )
(1)
Salamon Dariusz
(1)
Scott Robert Falcon (1868-1912)
(1)
Seweryn Józef (1917-2008)
(1)
Year
2020 - 2025
(3)
2010 - 2019
(1)
Time Period of Creation
1901-2000
(2)
1901-1914
(1)
1939-1945
(1)
2001-
(1)
Country
Poland
(4)
Language
Polish
(4)
Demographic Group
Literatura polska
(2)
Literatura angielska
(1)
Literatura żydowska
(1)
Subject
Holokaust
(2)
Więźniowie obozów
(2)
Żydzi
(2)
Alpiniści
(1)
Auschwitz-Birkenau (niemiecki obóz koncentracyjny)
(1)
Getto krakowskie
(1)
Göth, Amon (1908-1946)
(1)
II wojna światowa (1939-1945)
(1)
Ocaleni z Holokaustu
(1)
Oficerowie
(1)
Plaszow (niemiecki obóz koncentracyjny)
(1)
Powstanie w Sobiborze (1943)
(1)
Przestępstwo wojenne
(1)
Rodzina
(1)
Scott, Robert Falcon (1868-1912)
(1)
Seweryn, Józef (1917-2008)
(1)
Sobibor (niemiecki obóz zagłady)
(1)
Ucieczki więźniów
(1)
Wyprawy i ekspedycje
(1)
Śmierć
(1)
Subject: time
1901-2000
(3)
1939-1945
(3)
1801-1900
(1)
1901-1914
(1)
1918-1939
(1)
Subject: place
Antarktyda
(1)
Sobibór (woj. lubelskie, pow. włodawski, gm. Włodawa)
(1)
Genre/Form
Pamiętniki i wspomnienia
(2)
Antologia
(1)
Dzienniki
(1)
Relacja z podróży
(1)
Domain
Historia
(3)
Geografia i nauki o Ziemi
(1)
Podróże i turystyka
(1)
4 results Filter
Book
In basket
Pracujący w Sobiborze Żydzi nie chodzili w pasiakach, mieli do dyspozycji łaźnie, mogli zmieniać ubrania, odwiedzać się wzajemnie w barakach. Jednak zaprojektowany przez nazistów system był bardzo dokładnie przemyślany. Sobibór był przecież obozem natychmiastowej, masowej zagłady. Niemcy nie mogli dopuścić do buntów ani przewrotów. Było ich tam zaledwie kilkunastu. Razem z ukraińskimi pomocnikami cała załoga obozu liczyła ok. 150 osób. W przeciwieństwie do więzionych tam ludzi (ok. 600) oraz setek tysięcy Żydów, którzy przywożeni byli codziennie z całej Europy, ekipa dowodząca obozem była w rzeczywistości niewielką grupką. Dlatego też Niemcy zachowywali wszelkie środki ostrożności. Zrezygnowano z pasiaków żeby stworzyć złudzenie zwyczajnego miejsca, niekojarzącego się z więzieniem, obozem i śmiercią. Więźniowie pracujący przy transportach musieli być czyści, schludni i zadbani, żeby nie wzbudzać podejrzeń wśród przybywających do obozu Żydów. Wejście do obozu otaczały kwiaty oraz domy z czerwonymi dachówkami, a naziści grzecznie przemawiali do osób z kolejnych transportów. Pozorowanie zostało przez Niemców opracowane do perfekcji. Dla pomyślnego przeprowadzenia powstania ważne było, żeby nie wszyscy esesmani byli w tym czasie w obozie. Między innymi Franz Reichsleitner, Hubert Gomerski i przede wszystkim Gustav Wagner, jedni z najbardziej brutalnych esesmanów z Sobiboru byli podczas rewolty poza obozem. Zgodnie z szczegółowo obmyślonym planem więźniowie zabili dziesięciu esesmanów i dwóch wachmanów z Trawnik. * O godzinie 16:55, zaraz po codziennym apelu w obozie pierwszym, wybuchł bunt. Tylko nielicznie wyposażeni w zrabowaną broń więźniowie szturmem pod salwami karabinu rzucili się do ucieczki z obozu. Wielu z nich zmarło przy próbie przebicia się przez ogrodzenie i pole minowe. Niektórzy zbiegli więźniowie zostali wytropieni przez poszukujące ich oddziały i zamordowani. 60 więźniów przeżyło okres wojny w ukryciu lub wśród partyzantów. [źródło opisu : w.bibliotece.pl]
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Wyp. Miejska (Rynek 8)
There are copies available to loan: sygn. 94(100)"1939/1945":341.322.5 [lok. Wypożyczalnia Miejska] (1 egz.)
Book
In basket
"Jestem waszym bogiem" - powiedział do więźniów w Płaszowie gdy został mianowany komendantem. "W dystrykcie lubelskim wykończyłem 60 tys. Żydów, teraz kolej na was" - dodał. Osadzeni w obozie wnet przekonali się, że Göth nie żartował. Bez skrupułów mordował niezdolnych do pracy starców, jak również przerażone matki oraz ich małoletnie dzieci. Jego zbrodnie poprzedzały zwykle brutalne tortury. Göth nie przejmował się specjalnie tym, że będący pod jego nadzorem obiekt stanowił jedynie punkt tranzytowy przed dalszą deportacją więźniów do Auschwitz. Według szacunków, które wykonano po wojnie, własnoręcznie zabił przynajmniej 500 osób. Egzekucje wykonywał nierzadko przy akompaniamencie muzyki najwybitniejszych kompozytorów niemieckich i austriackich. Wystarczył byle pretekst, by stać się ofiarą Götha. Z zimną krwią zabijał wygłodniałych więźniów, przy których znajdywał ziemniaki lub pajdę chleba. Stosował odpowiedzialność zbiorową - za "przestępstwo" jednej osoby mordował całe grupy. W jednym z pomieszczeń jego willi miała znajdować się tabliczka z napisem: "Kto pierwszy strzela, ten ma więcej z życia". Göth w istocie prowadził coś w rodzaju polowania na ludzi, traktując obóz jak teren łowiecki. [źródło opisu : w.bibliotece.pl]
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Wyp. Miejska (Rynek 8)
There are copies available to loan: sygn. 94(100)"1939/1945":341.322.5 [lok. Wypożyczalnia Miejska] (1 egz.)
Book
In basket
Dziennik : ostatnia wyprawa Scotta / Robert Falcon Scott ; przekład Ignacy Bukowski. - Warszawa ; Kraków : Oficyna Wydawnicza Mireki, copyright 2021. - 531, [2] strony : ilustracje, fotografie ; 24 cm.
„Żałuję, ale wydaje mi się, że nie będę już mógł dalej pisać. Wielki Boże, miej w opiece naszych najbliższych” - brzmiał ostatni zapis w dzienniku kapitana Roberta Scotta, nim zamarzł wyczerpany w namiocie na lodowym pustkowiu Antarktyki.
Był dobrze rokującym oficerem marynarki brytyjskiej. W wieku 32 lat został dowódcą angielskiej wyprawy antarktycznej. Dopłynął dalej niż ktokolwiek przed nim. Dekadę później, w 1910 roku, udał się na kolejną wyprawę. Tym razem jego celem było zdobycie bieguna południowego - chciał zostać pierwszym w historii, który tam dotrze.
Jednak nie tylko Scott postawił sobie taki cel. Jego konkurentem w wyścigu na biegun był Norweg, Roald Amundsen. Polarnicy zorganizowali swoje wyprawy w całkowicie odmienny sposób. Scott wyposażył swoich ludzi w brezentowe kombinezony, Norwegowie mieli stroje z foczych skór, Brytyjczycy użyli jako zwierząt jucznych kucy, zaś Amundsen zdecydował się na psie zaprzęgi. Strategia Amundsena okazała się skuteczniejsza -- zdobył biegun 14 grudnia 1911 roku, Scott – z wielkim trudem – dotarł tam dopiero miesiąc później.
Wycieńczonym marszrutą polarnikom pozostał jeszcze powrót, Scott nie był pewny, czy podołają drodze powrotnej.
„Wątpię czy uda nam się to zrobić. Teren jest wciąż okropny, nie do przebycia. Zimno przenikliwe. Nasz stan fizyczny coraz gorszy, na wyczerpaniu. Boże dopomóż nam” - zanotował w Dzienniku pod datą 12 marca 1912 roku. Bezlitosna arktyczna pogoda dawała się coraz bardziej we znaki ekipie Scotta. Jeden z jego towarzyszy, cierpiący na odmrożenia porucznik Lawrence „Titus” Oates 17 marca 1912 roku wyszedł z namiotu w szalejącą zamieć na pewną śmierć. Zdawał sobie sprawę, że opóźnia marsz towarzyszom i nie chciał narażać ich życia. Jego ciała do dzisiaj nie odnaleziono.
Scott i pozostali polarnicy przebyli ponad tysiąc kilometrów. Ciągłe zmaganie z żywiołem doprowadziło ich na skraj wyczerpania. Przez dziesięć dni nie byli w stanie wyjść z namiotów. Kończyły się zapasy jedzenia i paliwa.
Już w chwili samobójczej decyzji Oatesa nie opuszczał ich myśl o bliskiej śmierci. Ta dopadła ich niecałe 20 kilometrów od bazy. Jak napisał Scott, świadectwem dokonanego przez nich wyczynu stały się ich martwe ciała i dziennik z zapiskami drugiego człowieka na Biegunie Południowym. [źródło opisu : bonito.pl * DOSTĘP: 9.03.2022r.]
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Wyp. Miejska (Rynek 8)
All copies are currently on loan: sygn. 913(99):929-051 [lok. Wypożyczalnia Miejska] (1 egz.)
Book
In basket
Ta książka to wstrząsająca opowieść więźnia KL Auschwitz, który ujawnia szereg nowych, nieraz bardzo szczegółowych a nawet szokujących faktów, które dotąd mało znane były historykom, zajmującym się dziejami tego największego niemieckiego obozu śmierci.
Pisząc o domu publicznym tzw. „Puffie”, który przez pewien czas mieścił się w obozie macierzystym na piętrze bloku nr 24, Józef Seweryn wspominał: "Najpiękniejszą z prostytutek była Polka imieniem Irka. Pochodziła z Warszawy. Kochali się w niej dwaj moi koledzy. Obaj młodzi i bardzo przystojni: Artur R. i Zygmunt S. Ostro rywalizowali ze sobą. Obu darzyła względami. Jeśli nawet nie byli na liście i nie mogli wejść do puffu, to chodzili pod okno tego pokoju, gdzie przyjmowała gości. Wychylała się do nich, rozmawiała z nimi, obdarzała ich uśmiechami. Cała trójka przeżyła. Ona żyje samotnie. Oni założyli rodziny, ale obaj odwiedzali ją w Warszawie. Jeden przyjeżdżał nawet specjalnie z zagranicy, aby wspominać owe lata i swoją miłość do niej."
Józef Seweryn przeżył gehennę obozów koncentracyjnych jako więzień Auschwitz (nr obozowy 83782), Sachsenhausen, Ravensbrück i Barth. Zapewne pomógł mu w tym przysłowiowy „łut szczęścia”. Niemniej potrafił się on także aktywnie przeciwstawić różnym zagrożeniom utraty życia, wychodząc im naprzeciw, co ułatwiło mu uzyskanie pracy w „dobrym” komandzie, jakim był SS-Unterkunftskammer, czyli magazyny wyposażeniowe załogi SS w KL Auschwitz. W obozie był fryzjerem, kelnerem i gońcem esesmanów, będąc świadkiem wielu ich przestępstw. Dobra znajomość języka niemieckiego dodatkowo ułatwiła mu kontakty z zatrudnionymi we wspomnianym komandzie esesmanami. W swojej książce trafnie ich charakteryzuje i ocenia oraz podaje ich nazwiska i pełnione przez nich funkcję w załodze obozowej. Niektórych z nich jeszcze raz spotkał jako świadek na procesach zbrodniarzy oświęcimskich.
Ciekawe są także w tych wspomnieniach charakterystyki jego obozowych kolegów i opisy ich mało znanych, nieraz bardzo dramatycznych losów. Wspomnienia Józefa Seweryna są spisane zajmująco, żywym oraz przystępnym językiem. Nie ma w nich ani cienia szowinizmu, czy uprzedzeń politycznych lub narodowościowych. [źródło opisu : w.bibliotece.pl]
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Wyp. Miejska (Rynek 8)
All copies are currently on loan: sygn. 94(100)"1939/1945":341.322.5 [lok. Wypożyczalnia Miejska] (1 egz.)
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again